Falstart sezonu

Falstart sezonu

Zagórzanka Zagórze - SPRiN Regulice 1:0 (0:0)

SPRiN: Piwowarczyk - Przygodzki, Praszek, Jamro, Czak - Sikora, Bogdan (80' M. Matusik), P. Matusik, Zimoląg (45' Pituch), Knapik - Turek

W pierwszym meczu nowego sezonu przyszło nam się mierzyć na wyjeździe w Zagórzu z miejscową Zagórzanką. Gospodarze starali się zagrozić naszej bramce długimi prostopadłymi podaniami i stałymi fragmentami gry, które nie przynosiły im zbytniego efektu. Regulice starannie konstruowały swoje akcję. Pierwszą i zarazem najlepszą okazję miał Wojciech Sikora. Po składnej akcji Turek podał do Sikory, który wyszedł sam na sam, ale nie trafił w bramkę. W odpowiedzi napastnik Zagórza sytuacyjnym strzałem starał się otworzyć wynik meczu, ale Piwowarczyk obronił strzał. Nasza drużyny kilkukrotnie zagrażała po dośrodkowaniach z rzutów rożnych, ale brakowało wykończenia, czasami zwykłego wepchnięcia piłki do bramki. W 2 sytuacjach w pierwszej połowie nasza drużyna miała sporo pretensji do pracy sędziego, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego zawodnik gospodarzy dotknął piłki ręką, a niedługo później w polu karnym faulowany był Bartłomiej Czak. W obu przypadkach sędzia nie podyktował rzutu karnego. Pod koniec pierwszej połowy groźnie uderzał zza pola karnego Paweł Matusik, ale bramkarz Zagórza odbił piłkę.

W drugiej połowie obraz gry niewiele się zmienił. Nieco śmielej do przodu ruszyła Zagórzanka, która zbliżała się coraz bardziej do naszej bramki. Z naszej strony największe zagrożenie stwarzała Piotr Knapik. Najpierw nie wykorzystał sytuacji sam na sam po podaniu Sikory, a następnie po indywidualnej akcji wystawił piłkę jak na tacy Pawłowi Jamro, ale ten przestrzelił z 10 metrów nad poprzeczką. Co nie udało się naszej drużynie udało się gospodarzom. Po wyrzucie piłki z autu błędy popełnili Czak i Praszek, a napastnik wykorzystał sytuacje sam na sam. Chwilę później mogło być już 2:0, po stracie Bogdana przed własnym polem karnym rywal starał się przelobować wysuniętego wyżej naszego bramkarza, ale zrobił to niecelnie. Zagórze miało jeszcze jedną świetną okazję, ale piłkę z linii bramkowej wybił Przygodzki po błędzie Piwowarczyka. Kilkukrotnie wynik próbował odmienić Paweł Matusik, ale nie mógł wstrzelić się w tym meczu. W końcówce staraliśmy się długimi wrzutkami stworzyć zagrożenie, ale wynik nie uległ już zmianie.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości
Shoutbox
Dołącz do rozmowy ?