Kolejny popis nieskuteczności

Kolejny popis nieskuteczności

Korona Mętków - SPRiN Regulice 1:0 (0:0)

Bramka: Stanisław Cudak 81'

SPRiN: Piwowarczyk - Rożnawski, Kołacz, Jamro, M. Matusik (45' Kadłuczka) - Sikora, P. Matusik, Pituch, Ciołek, Zimoląg (78' Lizoń) - Knapik

Korona: Lelito - Poznański, Wojtaczka (45' Patryarcha), Policht, Cudak (85' Spytkowski), Szelichiewicz, Likus (85' Lelito), Majka (60' Kondoszek), Bulek, Piegzik, Szklarski (63' Fiba)

Teren w Mętkowie nie jest łatwy do grania dla nikogo, a Korona często bywa nieobliczalna. Początek meczu to kilka niedokładności z naszej strony, przez co rywale spychali nas do głębokiej defensywy. Najlepszą okazję dla gospodarzy miał skrzydłowy Korony, z bocznej strefy zawodnik zszedł do środka i uderzył w kierunku dalszego słupka, ale Piwowarczyk odbił piłkę na słupek. W odpowiedzi świetną okazję miał Knapik, po podaniu Pawła Matusika wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w bramkę. Pod koniec pierwszej połowy dobrą okazję mieli gospodarze, ale po rzucie rożnym zawodnik Korony minimalnie przestrzelił obok słupka. Co warte odnotowania w pierwszej połowie to kuriozalna decyzja sędziego z 17 minuty. Maciej Matusik chcąc zastopować atak gospodarzy wybił piłkę daleko w aut będąc przy bocznej linii, a sędzia ukarał naszego trenera żółtą kartką za rzekome "taktyczne opóźnienie wznowienia gry". Piłka w tej sytuacji była wciąż na boisku, a sędzia nie przerwał gry, także było to zwykłe wybicie piłki by przerwać akcję rywali, ale widać wg logiki sędziego Maciej Matusik powinien delikatnie wybić piłkę na aut i najlepiej podać ją przeciwnikom by mogli szybko wznowić grę. Co kierowało sędziego, nie wiemy do teraz.

Od początku drugiej połowy staraliśmy się przejąć inicjatywę, Korona skupiła się na grze z kontry i stałych fragmentach gry. Po dwóch z takich sytuacji mieli okazję wyjść na prowadzenie, ale raz interweniował Piwowarczyk, a w drugiej akcji piłka odbiła się od poprzeczki. Najlepsze okazje dla naszej drużyny miał Paweł Matusik i Piotr Knapik, ale piłka po ich strzałach z pola karnego poszybowała nad poprzeczką. A najlepszą okazję dla nas miał Kamil Ciołek, który najlepiej odnalazł się w zamieszaniu w polu karnym po rzucie rożnym, ale piłkę zmierzającą do siatki odbił obrońca i piłka odbiła się od poprzeczki. W 81 minucie Korona wyprowadziła kontrę po... naszym aucie pod polem karnym gospodarzy. Pomocnik podał prostopadle do napastnika, który wyszedł na czystą pozycję, jego strzał obronił Piwowarczyk, ale wobec dobitki był już bez szans i piłka wylądowała w siatce. W ciągu ostatnich 10 minutach rzuciliśmy wszystkie siły do ataku, ale brakowało dokładnego ostatniego podania i celności w uderzeniach z dystansu. W ostatniej akcji meczu gospodarze mieli okazję na podwyższenie wyniku, ale Piwowarczyk obronił strzał z rzutu wolnego.

Niestety porażka stała się faktem, kolejny raz zawiodła skuteczność w ataku, mieliśmy swoje sytuacje, które mogliśmy, a nawet powinniśmy zamienić na bramkę. Z powodu porażki straciliśmy 3 miejsce w tabeli na rzecz Polonii Luszowice, która wygrała z Tenczynkiem 3:2. Do końca sezonu pozostały 2 spotkania, za tydzień zagramy po raz ostatni w sezonie na własnym boisku w meczu derbowym ze Zrywem Brodła, który w obecnej kolejce pokonał MZKS Alwernie 2:0. Co oznacza, że w obecnym sezonie Alwernia przegrała wszystkie 4 mecze derbowe.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości
Shoutbox
Dołącz do rozmowy ?