Porażka z Victorią Jaworzno
SPRiN Regulice - Victoria Jaworzno 1:3 (1:1)
Bramka: Paweł Jamro
SPRiN: Piwowarczyk - Kadłuczka, Praszek (30' Turek), Jamro, Przygodzki - Sikora, Fedorenko, Kołacz, P. Matusik (65' Zimoląg), T. Wójcik - Knapik
W I rundzie Pucharu Polski przyszło nam się mierzyć z grającą o 2 ligi wyżej Victorią Jaworzno. Od początku meczu rywale przejęli inicjatywę w meczu, spokojnie konstruując akcje, naszych okazji szukaliśmy w kontratakach. Goście często gościli pod naszą bramką, ale brakowało im kluczowego ostatniego podania, stwarzali też groźne sytuacje po rzutach rożnych, po jednej z takich dośrodkowań napastnik strzałem głową trafił w poprzeczkę. W odpowiedzi po naszym rzucie rożnym w polu karnym został sfaulowany Paweł Matusik i sędzia podyktował rzut karny. Strzał Pawła Matusika z 11 metrów obronił bramkarz gości. W odpowiedzi świetną okazję mieli goście, po prostopadłym podaniu napastnik wyszedł sam na sam, ale wracający Praszek dogonił rywala i przyblokował strzał ułatwiając interwencję Piwowarczykowi. Niestety interwencję Praszek okupił kontuzją i musiał opuścić plac gry. Niedługo później wyprowadziliśmy kontratak, piłka trafiła do Knapika który podciągnął akcję pod pole karne rywala i dostrzegł wbiegającego Pawła Jamro, który otrzymując precyzyjne podanie pewnym strzałem zdobył bramkę. W ostatniej akcji meczu Piwowarczyk złapał piłkę poza polem karnym i sędzia podyktował rzut wolny z okolic 18 metra, rywal precyzyjnie uderzył w dalszy róg pod poprzeczkę doprowadzając do remisu, ale bramką należy obarczyć bramkarza, który powinien obronić ten strzał.
W drugiej połowie podrażnieni zaledwie remisem goście ruszyli śmielej do ataku spychając nas do głębokiej defensywy. Szczególnie zagrażali po rzutach rożnych, który w pierwszej części drugiej połowy było dość sporo. Po jednym krótkim rozegraniu zawodnik Victorii wbiegł wzdłuż pola karnego i uderzył pod poprzeczkę, ale Piwowarczyk skutecznie interweniował. Rywale atakowali raz za razem, ale nasza defensywa twardo i skutecznie broniła. Bramka padła w okolicach 70 minuty, po stracie Wojtka Sikory piłka trafiła pod nogi napastnika, który mając sporo miejsca uderzył celnie tuż przy słupku. Niedługo później skrzydłowy wbiegł w pole karne i podwyższył wynik na 3:1. Staraliśmy się odwrócić losy meczu, ale niestety zabrakło nam nieco argumentów ofensywnych. Dodatkowo pod koniec meczu z kontuzją boisko opuścił Paweł Matusik, a także Piotr Knapik mocno odczuł skutki meczu kończąc spotkanie z opuchniętą kostką.
Odpadamy z pucharu Polski, ale porażka wstydu nam nie przynosi. Rywale pokazali większe umiejętności i doświadczenie z wyższych lig, ale nie wystraszyliśmy się przeciwników i walczyliśmy jak równi z równym. Trener chwalił swoich zawodników za wolę walki i ambicję. Każdy z zawodników walczył o każdy metr boiska jeden za drugiego. Jeśli takie zaangażowanie będzie w każdym meczu to o wyniki możemy być spokojni. Mamy nadzieję, że zawodnicy szybko wyleczą urazy i niedługo będą gotowi do gry. Victorii gratulujemy zwycięstwa i życzymy powodzenia w kolejnej rundzie i w zbliżającym się sezonie.
Komentarze