Wygrywamy z Zagórzem

Wygrywamy z Zagórzem

SPRiN Regulice - Zagórzanka Zagórze 4:1 (1:0)

Bramki: 3x Wojciech Sikora 27', 59', 74', Paweł Matusik 52' (k) - Szymon Motyl

SPRiN: Piwowarczyk - Pałka, Kołacz, M. Matusik (70' Tylek), Przygodzki - Sikora (75' Zimoląg), Lizoń (45' Rożnawski), P. Matusik, Pituch (70' Warzecha), Knapik - Turek (45' Praszek)

Zagórze: Ćwikła - Sołtysik, Krawczyk (64' Motyl), Zelech, Gołdyn (78' Patryarcha), Kania, Lewarczyk (53' Kikla), Hodur, Żak, Ondrejco, Skórzewski

W niedzielne, bardzo deszczowe popołudnie przyszło nam się mierzyć z drużyną Zagórzanki Zagórze, oni podobnie jak my w pierwszej kolejce stracili punkty (zremisowali bezbramkowo z Alwernią). Od początku meczu przejęliśmy inicjatywę i kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Już w pierwszej akcji Paweł Matusik został sfaulowany w polu karnym, ale sędzia nie wskazał na 11metr. W pierwszej fazie pierwszej połowy mieliśmy kilka dobrych okazji, których nie wykorzystali jednak Sikora, Knapik i Turek. Goście starali się długimi podaniami przedrzeć się przez naszą linię obrony, ale większość z nich padała łupem obrońców. Nasza linia defensywy Pałka, Kołacz, Matusik i Przygodzki grała bardzo solidnie i skutecznie, każdy z nich zanotował przynajmniej jedną ofiarną interwencję zapobiegającą utracie bramki. Zagórzanka oddawała mało strzałów na naszą bramkę, najgroźniejszy był z rzutu wolnego, ale poradził sobie z nim Piwowarczyk. Nasza przewaga rosła z każdą minutą, potrzeba było tylko udokumentowania tej przewagi, udało się to po szybkim wznowieniu z autu. Piłkę w pole karne wrzucił Turek, ta trafiła do Pawła Matusika, który płaskim dośrodkowaniem podał do Sikory, który umieścił piłkę w pustej bramce.

Przed drugą połową trener przestrzegał by nie popełnić błędów sprzed tygodnie i spokojnie rozgrywać dalej spotkanie na własnych zasadach. W dalszym ciągu to my kontrolowaliśmy przebieg meczu, kolejne bramki były tylko kwestią czasu. Długie podanie otrzymał Knapik, tor lotu piłki starał się przeciąć bramkarz Zagórza, ale źle obliczył lot piłki i Knapik pod linią końcową minął rywala który go sfaulował w polu karnym. Paweł Matusik w końcu przełamał się i pewnym strzałem wykorzystał rzut karny podwyższając wynik meczu. Kolejna bramka padła po fantastycznym podaniu Pawła Matusika z własnej połowy do Wojciecha Sikory, który wykorzystał sytuację sam na sam. Warto zaznaczyć że duży udział przy tej bramce miał również Piotr Knapik, który umiejętnie przepuścił piłkę do Sikory. Głównymi siłami ofensywnymi w tym meczu był tercet Sikora - Knapik - Matusik. Matusik podał do Knapika ustawionego na 16 metrze, ten podał do lepiej ustawionego Sikory, który minął bramkarza i skompletował hattricka. Wydawało się że SPRiN w defensywie ma wszystko pod kontrolą, w dalszym ciągu linia obrony funkcjonowała bez zarzutu, ale przy wyniku 3:0 przydarzył się błąd. Piwowarczyk za lekko podał do Przygodzkiego, piłka stanęła w kałuży i boczny obrońca nie zdążył do niej dojść i przejął ją przeciwnik. Podał do napastnika, który z bliskiej odległości zdobył honorową bramkę. Mieliśmy w drugiej połowie jeszcze kilka okazji, ale nie wykorzystali ich Sikora, Knapik, Praszek, Paweł Matusik czy Warzecha. Wynik nie uległ już zmianie.

Po dobrym meczu wygrywamy z Zagórzem 4:1. Boli trochę ta stracona bramka w końcówce, ale liczy się efekt końcowy. To była bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu, podobnie jak przed tygodniem zawodnicy walczyli o każdy metr boiska nie ustępując w żadnym momencie rywalom. Linia defensywy grała dzisiaj bardzo dobrze, a gracze ofensywni, głównie Sikora (zdobywca 3 bramek), Paweł Matusik (bramka i 2 asysty) oraz Knapik (asysta i wywalczony rzut karny i umiejętne zachowanie przy 3 bramce) przechylili szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Cieszy również fakt, że kolejny raz trener Matusik miał do dyspozycji pełną kadrę meczową i po przeprowadzeniu 5 zmian w drugiej połowie intensywność gry została utrzymana na wysokim poziomie, a wprowadzeni gracze nie ustępowali jakościowo od tych którzy rozpoczęli mecz w podstawowym składzie. Dziękujemy również wszystkim kibicom, którzy mimo niekorzystnej aury licznie stawili się na boisku i wspierali nas, jesteście naszym 12stym zawodnikiem.

Bramka z rzutu karnego Pawła Matusika i pomeczowa radość:

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości
Shoutbox
Dołącz do rozmowy ?